Cera naczynkową jest trudna w pielęgnacji, kiedy nie wiemy w czym tkwi jej problem oraz jakich zabiegów wymaga. Okazuje się, że wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach, by przewlekły rumieniec przestał spędzać sen z oczu.
Na początek warto ustalić czym charakteryzuje się cera naczynkowa. Każda z nas od czasu do czasu ma intensywne rumieńce na twarzy. Po wypiciu gorącej herbaty, spożyciu pikantnego dania lub w sytuacji stresowej skóra na policzkach zaczyna się czerwienić. To zupełnie naturalne zjawisko, ponieważ zarówno temperatura, jak i emocje skutkują rozszerzeniem naczyń krwionośnych. W normalnej sytuacji zwężają się one równie szybko jak się rozszerzyły. Jeśli jednak tak się nie dzieje, a rumieńce utrzymują się przez dłuższy czas, mamy do czynienia z cerą naczynkową.
Cera naczynkową to nazwa potoczna. Specjalista nazwałby ją cerą płytko unaczynioną. Charakteryzuje się słabymi i mało elastycznymi ściankami naczyń krwionośnych. Taka skóra jest zwykle bardzo cienka i wyjątkowo wrażliwa, przez co rumieniec pojawia się nazbyt często i łatwo, po czym utrzymuje się bardzo długo. Wywołują go emocje, ostre jedzenie i alkohol, nagłe zmiany warunków atmosferycznych czy nadmierny wysiłek fizyczny. Cera płytko unaczyniona jest przypadłością głównie kobiecą. Przyczyną są estrogeny, które działają rozluźniająco na mięśniówkę naczyń oraz fakt, że skóra kobiety jest cieńsza od męskiej i bardziej podatna na bodźce zewnętrzne.
Pierwsze oznaki w postaci rozszerzonych naczynek mogą pojawić się już u nastolatek, zwłaszcza jeśli upodobały sobie intensywne opalani. Problemy nasilają się po 30-stce z uwagi na fakt, że w tym wieku zmniejsza się ilość włókien kolagenowych, co z kolei wiąże się z pogorszeniem mikrokrążenia. Naczynka obkurczają się coraz słabiej, aż w końcu całkowicie przestają się obkurczać, przyjmując formę stale widocznych, czerwonych niteczek. Okazuje się, że jest to problem nie tylko natury estetycznej. Ich kruchość sprzyja stanom zapalnym oraz rozwojowi trądziku różowatego.
Stosowanie nieodpowiednich kosmetyki wzmaga problem rumienia, dlatego tak ważne jest, by czytać uważnie informacje o składzie. Bezwzględnie należy unikać substancji, które działają drażniąco na skórę. Wśród nich wymienia się m.in. alkohol etylowy, aceton, mentol, glikol propylenowy, kwas witaminy A oraz mocznik. Wystrzeganie się kontaktu z aktywatorami rumienia to pierwszy krok do sukcesu. Drugim jest pielęgnacja mająca na celu wzmocnienie i uszczelnienie słabych naczynek.
Oto podstawowe zasady pielęgnacji cery naczynkowej:
Starzenie się skóry to naturalny proces, który z czasem dotyka każdego z nas. Jednak dzięki nowoczesnym…
Wyposażenie gabinetu kosmetologicznego to kluczowy element sukcesu w branży beauty. Odpowiednie urządzenia, meble i sprzęt nie…
Proces starzenia się skóry rozpoczyna się dość wcześnie, bo już po 25. roku życia. Od tego…
Dostęp do treści możliwy wyłącznie dla osób wykonujących zawód medyczny lub prowadzących obrót wyrobami medycznymi.
Jeśli jesteś profesjonalistą, kliknij przycisk „rozumiem” i zapoznaj się z treścią strony.
This will close in 0 seconds